Newsletter

Podwyżka stóp w USA zgodna z oczekiwaniami, ale to słowa Powella budzą niepokój

Gdy Powell mówi, świat słucha. I to uważnie.
Podwyżka stóp w USA
75-punktowa podwyżka stóp w USA nie ostudziła zapędów inwestorów. Zrobił to jednak Jerome Powell. Foto: FED

Na środowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) – odpowiednik rodzimej Rady Polityki Pieniężnej – zdecydował o czwartej z rzędu podwyżce stóp procentowych w wysokości 75 pb. W opublikowanym komunikacie pojawił się zwrot, który błędnie zinterpretował rynek, co natychmiast przełożyło się na wzrosty na Wall Street. Po godzinie “na scenę” wyszedł Powell i mocno ostudził zapędy graczy. Tablice znów zaświeciły na czerwono.

Kolejna duża podwyżka stóp w USA. Na pierwszym planie inflacja

Członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku postanowili podnieść wczoraj stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych o kolejne – czwarte już z rzędu – 75 punktów bazowych, co powoduje, że przedział stopy funduszy rezerwy federalnej wynosi aktualnie 3,75-4,0 proc. i jest najwyższą wartością od 2008 roku.

Co istotne, takiej decyzji Komitetu oczekiwał zarówno rynek, jak i ekonomiści śledzący ostatnie działania FED-u mierzącego się z najwyższą od ponad 4 dekad inflacją. Ta, zgodnie z ostatnimi odczytami, we wrześniu wyniosła 8,2%, a rozstrzał pomiędzy inflacją CPI w USA a stopą funduszy federalnych osiągnął w 2022 roku swój historyczny rekord.

Z uwagi na to, ze cel inflacyjny FED-u wynosi 2 proc., zaś inflacja przekracza ten wzrost już ponad 4-krotnie, rynek szacuje, że wiosną 2023 roku docelowa wysokość stóp procentowych w Stanach wyniesie 5,0-5,25 proc., co odpowiadałoby jej wysokości z początku kryzysy finansowego w 2007 roku.

W listopadowym komunikacie FOMC dał do zrozumienia, że nie zamierza oczekiwać na samoistny spadek inflacji, a “dalsze podwyżki będą właściwe w celu osiągnięcia takiego stanu polityki monetarnej, który byłby dostatecznie restrykcyjny, aby przywrócić inflację do 2-procentowego celu”.

W opublikowanym dokumencie pojawił się jednocześnie zwrot, który inwestorzy zinterpretowali jako zapowiedź zmniejszenia tempa podwyżek stóp procentowych i docelowo – przynajmniej krótkoterminowo – gołębią politykę FED-u

– Określając tempo przyszłych podwyżek stopy funduszy federalnych, Komitet będzie brał pod uwagę kumulatywne zacieśnienie polityki monetarnej, opóźnione przełożenie polityki monetarnej na aktywność gospodarczą oraz inflację i rozwój sytuacji ekonomicznej i finansowej – napisano w komunikacie FOMC.

Nie zwalniamy tempa. Jerome Powell schładza nastroje

Po niespełna godzinnym rajdzie Byków na Wall Street na scenę wyszedł szef FED-u, Jerome Powell, który w krótkich żołnierskich słowach oznajmił, że “myślenie o pauzie w cyklu podwyżek stóp procentowych jest zdecydowanie przedwczesne”, a FED ma jeszcze w tej kwestii wiele do zrobienia.

Jak dodał, potrzebne są ciągłe podwyżki stóp, aby dojść do restrykcyjnego poziomu dla gospodarki. Aktualnie “nie wiemy, gdzie to dokładnie jest” – oznajmił Jerome Powell i wskazał, że na grudniowym posiedzeniu zostaną podane nowe prognozy gospodarcze.

W swoim środowym wystąpieniu Powell potwierdził, że “w pewnym momencie właściwe będzie spowolnienie wzrostu stóp procentowych”, ale FED wciąż ma przestrzeń do zacieśniania polityki monetarnej i jednocześnie dalszych podwyżek stóp.

Jerome Powell

Od 5 lutego 2018 przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej. Członek Rady Gubernatorów od 25 maja 2012 roku.

“Dane napływające od naszego ostatniego spotkania sugerują, że ostateczny poziom stóp procentowych będzie wyższy, niż wcześniej oczekiwano” – oświadczył szef FED, Jerome Powell i dodał, że kolejne decyzje będą podejmowane “z posiedzenia na posiedzenie, komunikując je tak jasno, jak to możliwe”.

Na słowa Powella w mgnieniu oka zareagował rynek, który – po niespełna godzinnych wzrostach – sprowadził największe indeksy do poziomu niższego, niż w chwili otwarcia. Najmocniej oberwało się jednak spółkom technologicznym, które straciły średnio od 2,8 do nawet 6 procent.

Sprawdź także
Total
0
Share