Newsletter

Musk szaleje. Z Twittera znikają całe zespoły. Pracę straciło już kilka tysięcy osób

Zwolnienia w Twitterze dotknęły około 50 procent pracowników. “Znikają całe działy”.
zwolnienia w twitterze
Zwolnienia w Twitterze dotknęły już około 50 procent pracowników firmy. Foto: The Spotlight

Według doniesień zachodnich mediów, jak i samych – byłych już – pracowników platformy, Elon Musk w ciągu kilku chwil wypatroszył “błękitnego ptaka” z połowy załogi. Co najbardziej elektryzujące, zwolnienia w Twitterze obejmują nierzadko całe działy, także te odpowiedzialne za bezpieczeństwo oraz walkę z dezinformacją.

Zwolnienia w Twitterze sięgnęły już połowy z 7500 pracowników

Kilka dni temu Musk poinformował inwestorów Twittera, że pracę w firmie straci docelowo 75 procent załogi. Nie minęło wiele czasu, by scenariusz ten zaczął się realizować. W piątek 4 listopada media obiegła informacja o masowych mailach informujących o zwolnieniu, które otrzymują pracownicy Twittera na całym świecie. Wiadomości te były jednak poprzedzone czwartkowymi notkami o “czasowym zawieszeniu” z jednoczesnym odcięciem od służbowych kont na Slack czy innych narzędzi pracy.

Wiele z tych maili zawierało jednocześnie informację – lub było nią poprzedzonych – o konieczności natychmiastowego opuszczenia stanowiska pracy, co potwierdziły obiegające sieć zdjęcia opuszczających biura Twittera pracowników.

Jak donosi Insider, wiadomości informujące o zwolnieniu “dopasowane” były do prawa pracy obowiązującego w różnych częściach świata. Pracownicy z Nowego Jorku mają otrzymać trzymiesięczną odprawę, zaś ci z Kalifornii tylko dwumiesięczną. Okres wypowiedzenia ma być zaś zgodny z prawem obowiązującym w danym stanie / regionie świata.

W przypadku pracowników z Europy, gdzie prawo pracy jest znacznie bardziej restrykcyjne, maile zawierały jedynie szablonową informację o tym, że “ich rola na Twitterze jest zagrożona zwolnieniem”, a wysokość odprawy będzie zależała od obowiązujących przepisów prawa w danym kraju.

Aktualnie żaden z pracowników nie otrzymał jeszcze oficjalnego wypowiedzenia umowy, jednak można oczekiwać, że tysiące listów jest już szykowanych i w ciągu kilku dni zaczną docierać do blisko 3700 osób z całego świata.

Według ustaleń The Guardian, zwolnienia w Twitterze były podobno tak chaotyczne, że „na jednym późnym spotkaniu w sprawie subskrypcji Twitter Blue co najmniej jeden pracownik został zablokowany podczas rozmowy”.

Pod hasztagiem #LoveWhereYouWork tysiące byłych pracowników Twittera dzieli się zarówno swoimi doświadczeniami z pracy w firmie, jak i podziękowaniami za wspaniale spędzony czas w #OneTeam. Wiele z nich to krótkie sentymentalne wpisy, inne pełne goryczy i złości rolki opisujące sposób zwolnienia, a także budzące niepokój doniesienia, że cięcia Muska mogą doprowadzić do “załamania” infrastruktury platformy oraz wpłynąć na najbliższe wybory w USA.

Z Twittera znikają całe działy – także te odpowiedzialne za moderację treści i bezpieczeństwo

Dużym problemem wydają się być doniesienia byłych już pracowników, że zwolnienia w Twitterze dotyczą nie tylko “szeregowych pracowników”, których wpływ na płynne działanie platformy był znikomy, ale także tych związanych z bezpieczeństwem czy walki z dezinformacją.

Wg. byłej pracownicy Twittera, Shannon Raj Singh, zniknął m.in. cały zespół ds. praw człowieka pracujący nad ochroną osób zagrożonych globalnymi konfliktami, w tym na Ukrainie, w Afganistanie i Etiopii.

Joan Deitchman informuje zaś, że masowe zwolnienia w Twitterze dotknęły także całego zespołu etyki, przejrzystości i odpowiedzialności ML (uczenia maszynowego).

Jak informuje The New York Times, “zespół technologii internetowych”, odpowiedzialny za płynne działanie platformy, został przycięty do „szkieletowej ekipy”.

O masowych zwolnieniach w swoim zespole poinformował także kierownik ds. inżynierii “ułatwień dostępu” Gerard K. Cohen. “Cały nasz zespół już nie istnieje” – napisał były pracownik Twittera.

Jak ustalił portal technologiczny The Verge i co komunikują także inne zachodnie media, z Twittera zniknął także cały zespół odpowiedzialny za komunikację. Mocno obcięte zostały także etaty w działach związanych z walką z dezinformacją czy bezpieczeństwem.

Z doniesień NBC News wynika zaś, że mocno okrojony został także 100-osobowy zespół odpowiedzialny za Twitter Blue – usługę subskrypcji – która, prócz dostępu do dodatkowych funkcji Twittera, ma także zastąpić aktualny system weryfikacji określony przez Muska jako “system lordów i chłopów”.

Były pracownik londyńskiego biura Twittera, Andrew Haigh, poinformował w ostatnim wpisie, że “zespołu kuratorów Twittera już nie ma”. W opublikowanym dokumencie wyjaśniającym działanie zespołu możemy przeczytać, że był on odpowiedzialny m.in. za wyróżnianie najlepszych wydarzeń i historii, które pojawiają się na Twitterze, co w pewnym stopniu wpływało także na walkę z dezinformacją.

Największym zainteresowaniem mediów w Stanach Zjednoczonych – z uwagi na zbliżające się wybory – cieszy się jednak kwestia zwolnień w dziale Twittera odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i m.in. moderowanie treści pojawiających się na platformie. Szef zespołu Yoel Roth potwierdził bowiem, że pracę straciło już około 15 procent załogi.

“Wczorajsza redukcja mocy objęła około 15% naszej organizacji Trust & Safety (w przeciwieństwie do około 50% cięć w całej firmie), przy czym nasi moderatorzy na pierwszej linii odczuli najmniejszy wpływ” – napisał, komentując zwolnienia w Twitterze, Yoel Roth.

Łagodząc niepewność i spekulacje mediów Roth dodał przy tym, że redukcje etatów nie wpłyną negatywnie na działanie zespołu i dalszą moderację treści. “Nasze wysiłki na rzecz uczciwości wyborów – w tym szkodliwej dezinformacji, która może tłumić głosowanie i zwalczanie operacji informacyjnych wspieranych przez państwo – pozostają najwyższym priorytetem.

1 komentarz
  1. Zwolnienia w Twitterze to początek końca tej firmy. Z TT uciekają najwięksi reklamodawcy. Musk przepalił 44 duże bańki, ale wygrana Republikanów i powrót Trumpa ma swoją cenę.

Komentarze są wyłączone.

Sprawdź także
Total
0
Share